Naprawdę nie rozumiem, dlaczego komentatorzy są aż tak zaskoczeni, wstrząśnięci i zmieszani, że długopis prezydenta Du.y nie zaciął się przy podpisywaniu ustawy „Lex Tusk”. Widziałem niezwykle ostrą wypowiedź profesora Strzembosza o niehonorowym strzale w plecy opozycji. Profesor bez żenady stwierdził, że Du.a jest człowiekiem skompromitowanym, bo traktuje konstytucję jak szmatę. Podpisał ustawę, która w kilkunastu miejscach narusza polską konstytucję i pewne zasady obowiązujące w cywilizowanym świecie. Takie postępowanie naprawdę odbiera temu, kto to postępowanie popiera – jakby dawniej powiedziano – zdolność honorową.
Ostro i odważnie, ale dlaczego dopiero teraz?! Prezydent Du.a od samego początku traktuje konstytucję jak szmatę i dopiero teraz nie powinno się podawać mu ręki?! Nawet opozycja zagrzmiała i W TEJ SYTUACJI – ogłosił Hołownia – opozycja pójdzie w marszu 4 czerwca razem z Tuskiem. Co za łaskawcy, prawda? Nie dajmy się na to nabrać, to tylko teatr dla maluczkich. Gdyby nie chodziło o gest, ale o istotne działanie polityczne ogłosiliby W TEJ SYTUACJI jedną wspólną listę do startu w wyborach! Łażenie po ulicach nie zrobi żadnego wrażenia na PiS-ie a WUC co najwyżej zarechocze rubasznie i tyle! A gdyby podczas marszu doszło do jakiegokolwiek incydentu ma przecież swoich chłopów z ŁOMO i nie zawaha się ich użyć.
Zastanawiałem się kiedyś, co przyciąga ludzi na spotkania z takimi skompromitowanymi ludźmi jak prezydent Du.a czy WUC. Nie chodzi o cynicznych członków partii rządzącej, którzy MUSZĄ BYĆ na takich wiecach, ale o zwykłych ludzi. Czy oni ich naprawdę kochają i dlatego lgną do nich jak muchy do miodu? Czy raczej boją się a ogromna władza, jaką mają i totalne lekceważenie wszystkich zasad i praw imponuje szarym ludziom? Nasi przywódcy nie są zresztą żadnym wyjątkiem, chodzi tylko o skalę. Żeby zostać wodzem, trzeba być pozbawionym empatii, miłości, honoru i poczucia godności osobistej. Wielcy przywódcy typu Czyngis Khan, Napoleon, Hitler czy Stalin tylko dlatego stali się takimi potężnymi imperatorami.
Chwasty plewi się gdy są małe i jeszcze nie zagłuszyły naszych roślin na amen. Małego Hitlerka też łatwo było utemperować, potem kosztowało to miliony ludzkich istnień. Reakcja naszej opozycji na uchwalane głęboką nocą ustawy łamiące konstytucję powinna być ostra i zdecydowana, ale… kilka lat temu, przy pierwszym zajściu. Wtedy trzeba było organizować protesty, panie Tusk, a nie przyglądać się z Brukseli co wyprawiają z naszą konstytucją i jak sprawnie podpisuje ustawy pan Du.a. Nic nie dało się zrobić? To trzeba było zalecić opozycji złożenie wszystkich mandatów poselskich i zrezygnować z udziału w tym cyrku na Wiejskiej! Teraz dopiero umiecie zbojkotować komisję? Trzeba było zbojkotować Łżesejm!
A ja nie jestem zdziwiony ani trochę postawą prezydenta. Podpisał, bo musiał. Muszą mieć na niego niezłe kwity, których się boi jak cholera. Nie jestem również zdziwiony, że taką ustawę uchwalono. Oni się naprawdę przestraszyli, że wybory mogą przegrać a jak powiedział Christopher Paolini: Nic nie jest bardziej niebezpieczne niż wróg, który nie ma nic do stracenia. I coraz bardziej realny staje się stan wojenny, o którym przebąkuje się od dawna. Gdy opozycja będzie rosła w siłę ponad miarę, WUC wprowadzi go równie szybko jak ustawę „Lex Tusk”. A prezydent podpisze. Macie jakieś wątpliwości?