Wszyscy moi znajomi, bez względu na polityczne przekonania twierdzą zgodnie: takiego bur.elu jeszcze nie było! Posłowie jedynie słusznej wygranej partii okupują (jak twierdzą jedni prawnicy) telewizję na Placu Powstańców Warszawy albo prowadzą interwencję poselską (jak chcą inni prawnicy). Prawo jest zdestabilizowane i chwieje się jak mój sąsiad po „trzech królach”, jeden prawnik mówi tak, drugi siak, a panowie Kamiński i Wąsik chodzą uśmiechnięci po Warszawie, dając świadectwo, że koalicja rządowa to jednak miękiszony!
Gest w wykonaniu Kamińskiego nie był zwycięskim gestem Kozakiewicza, jak chcą jedni, tylko chamskim zagraniem „wała jak Polska cała” – jak chcą inni. A WUC twierdzi, że to tylko manipulacja, bo on tego wała nie widział. Jak wam się podoba taki landszaft namalowany politycznymi farbami przez wygraną koalicję i wygraną partię? A przegrani? Podobno do Polaków już dochodzi, że przegrali bez względu na to na kogo oddali głos! Anieli zaś dalej grają, trzej królowie witają, pasterze śpiewają, bydlęta klękają, a socjologowie cuda, cuda ogłaszają!
Każde wystąpienie prezydenta Du.y nafaszerowane jest obroną konstytucji. Prof. Strzembosz podobno liczył ile razy Du.a złamał konstytucję, ale gdy doszedł do piętnastu, przestał liczyć. Nieprzeliczone są Twoje cuda, któreś uczynił, prezydencie nasz z łaski WODZA, a w zamierzeniach Twoich względem konstytucji nie ma równego Tobie! Czy myślicie, że prezydent udaje gdy nawołuje do szanowania konstytucji z miną zaprutego w trzy d.py Mussoliniego? Skąd! Jest autentyczny jak wał Kamińskiego, którego WUC nie widział.
A ja się cieszę, bo ten obraz może wreszcie dotrze do wciąż śpiących Polaków i zaakceptują nie tylko równolegle światy, ale również równoległą rzeczywistość. O światach równoległych opowiada pięknie Sean M. Carroll, a ja wam opowiadam o rzeczywistości równoległej, realnej i widocznej u nas jak nigdzie! Jeszcze wątpicie, że rzeczywistość WODZA i jego wiernych, Tuska i jego popleczników, Brauna i jego fanatyków oraz moja – to ta sama rzeczywistość? Naprawdę wszyscy żyjemy w różnych światach (matriksach) i każdy jest prawdziwy, chociaż dla każdego inny!
Ja już mam pewność, że swoim matriksem da się sterować i tylko tą drogą, poprzez zmianę swojego matriksa można wpływać na rzeczywistość. Wie o tym także spora grupa czytelników moich książek, a część z nich potrafi już z powodzeniem tworzyć swój matriks (dziękuję za przesympatyczne maile). Oni już nie wściekają się na globalistów, reptilian, Putinów, Tusków, Kaczyńskich i pogodę. Spokojnie tworzą swoją osobistą bańkę szczęścia – bo wiedzą, jak to robić i mają do tego prawo! I rozumieją, że w podobnych bańkach żyje prezydent Du.a, WUC, Tusk, Hołownia (który i chciałby i boi się) i tysiące naszych rodaków. Tyle tylko, że tworzą te swoje matriksy nieświadomie.
p.s.
Wbrew pozorom tylko maleńka część ludzi zdaje sobie sprawę ze swojej wyjątkowości, małpując innych, którzy zdobyli poklask, pieniądze i popularność. Ich działania motywuje zazdrość czasami zawiść, bo nie wiedzą (a o tym jest dzisiejsza rolka), że są SKAZANI NA ORYGINALNOŚĆ.