Wiewiórki doniosły mi, że Ruch ma mieć jakieś spotkanie Wolnych Ludzi w Warszawie. Przeczesałem cały Internet kilka razy – nic! Żadnej najdrobniejszej wzmianki. Na stronie Wolnych Ludzi owszem, była informacja, że w Warszawie, że dzisiaj i tyle! Ale gdzie? O której? Żadnych szczegółów. Dopiero u Jurka Zięby znalazłem wiarygodną informację: spotkanie z Januszem Zagórskim w środę, 18 sierpnia 2021, o godz. 17:00, ul. Domaniewska 14. A wieczorem mój przyjaciel przysłał mi potwierdzenie przekazane przez Janusza Zagórskiego. Wybieram się z małą żonką więc jeśli ktoś chciałby z nami pogadać, będziemy tam na pewno.
Zapewne domyślacie się, że napiszę jakąś małą relację. Zrobię to, chyba że wieczór rozwinie się w długie kawiarniane pogaduchy, więc relacja może ukazać się dopiero w piątek. Już teraz widzę, że Ruch Wolnych Ludzi nie zaczyna swojej aktywności z siłą wodospadu, ale to może być niekoniecznie zła prognoza. Pamiętam jak dawno, dawno temu z energią tajfunu rozpoczynał działalność Ruch Palikota! Też we mnie coś wtedy zarezonowało i poszedłem na inaugurację do Sali Kongresowej. Były światła, fanfary, gadżety i znakomici goście… Co z tego bizantyjskiego zacięcia wyszło, doskonale już wiemy. Może więc skromne początki Ruchu Wolnych Ludzi to dobry znak?!
Do Ruchu Palikota nie zapisałem się, ale nie byłem aż tak zdeterminowany. Owszem, rzeczywistość też była wtedy paździerzasta, ale nie do tego stopnia jak teraz! Przecież to szaleństwo covidowe odebrało Polakom rozum, bo zgadzają się bez szemrania na wszystkie absurdy, jakie nam serwują. Czy dawniej przyszłoby komuś do głowy, że lekarz, który skutecznie leczy i wyprowadza swoich patientów ze „śmiertelnej” choroby (jak twierdzą lekarze w kosmicznych skafandrach) będzie za to stawał przed Izbą Lekarską? Albo, że przegrane głosowanie w Sejmie będzie powtarzane, bo w międzyczasie kupi się kilku sprzedajnych posłów?
Polacy połykają to wszystko jak gęsi i co najwyżej połażą po ulicach, krzycząc „J…ć PiS”. Ja nie twierdzę, że to nie ma żadnego znaczenia. Jakieś tam ma, ale skuteczni możemy być tylko usadowieni w jakichś sensownych strukturach. Ruch Wolnych Ludzi nie jest podobno jedyny, jest jeszcze WIR, ale nie wiem, jak mają się do siebie. Na pewno dziś o to zapytam. W każdym razie naczelnym zadaniem wszystkich wolnościowych ruchów jest walka z podziałami i strachem, który sączą w nas bez opamiętania. Coraz częściej mówi się o końcu świata i moja intuicja szepce mi do ucha, że ten koniec świata będzie. Tyle że dla tych wszystkich złodziei, kabotynów, kłamców, manipulatorów i hipokrytów!
Każde działanie jest lepsze niż stagnacja i pragnienie, że ktoś inny wyjmie za nas gorące kasztany z ognia. Wchodzimy jak w masło w pozorowane akcje, jak chociażby wojna o TVN. Nasz Wuc ma za krótkie nóżki, jak zwykle u kaczuszki, żeby realnie zagrozić Bidenowi. Moja podświadomość szepcze mi, że to zwykła ustawka dla zwiększenia wiarygodności TVN-u i jego zdolności do skutecznej agitacji za stonkowaniem. Bo na tym akurat Bidenowi i PiS-owi zależy bardzo, a TVN umie to robić perfekcyjnie. Mam nadzieję, ze na dzisiejszym popołudniowym spotkaniu będziemy o tym mówić, a więc kto może – na Domaniewską!