Opis
Bajka „Diabelska poleczka” z cyklu „Opowieści dla starszaków” również oparta jest na gawędach ludowych. Chodzi o te straszne, które wywoływały gęsią skórkę u słuchaczy, ale zawsze dobrze się kończyły. Bohaterami takich bajek były najczęściej strzygi, wiedźmy, diabły, czarownice i duchy. W tej bajce mamy diabła, który mieszkał w strasznym, opuszczonym zamczysku.
Pewien wojak wracał z długiej wojny. Bardzo był strudzony, a że noc już nadchodziła, postanowił przenocować w karczmie. Karczma była w pół mili obok pięknego, ale opuszczonego zamku. Niestety w karczmie nie było już miejsca na nocleg.
– Jeśli masz odwagę przenocować w tym zamku, będziesz spał jak pan. – powiedział stary karczmarz – Przestrzegam jednak, że już niejeden śmiałek tam poszedł, lecz żaden nie wrócił. Zamek ten należał kiedyś do wielkiego pana, ale przegrał go z diabłem w karty. Teraz koło północy diabeł tylko w nim dokazuje i nikt tam zamieszkać nie może. Jeśli masz odwagę iść na zamek i jeśli uda ci się wypędzić złego, będziesz mógł zamieszkać na zawsze w tych pięknych komnatach.
W każdej bajce znajduje się jakiś odważny śmiałek. Bajka „Diabelska poleczka” opowiada o naszym wojaku, któremu również odwagi nie brakowało. Najadł i napił się do syta w karczmie, zabrał dwa naładowane pistolety i kiedy księżyc pokazał się na niebie, pomaszerował na zamek.
Nie zdradzę chyba zbyt wiele, bo to raczej oczywiste, że do spotkania z diabłem doszło. Jednak wojak wcale nie zastrzelił go z pistoletów. Okazuje się, że groźniejszym narzędziem były… skrzypce. Kiedy przybył na miejsce i spojrzał na ścianę w największej komnacie, aż zadrżał z podziwu i zachwytu. Zdjął ze ściany instrument, zdmuchnął osiadły kurz i… Bajka „Diabelska poleczka” opowiada o tym co się stało później dokładnie, ze szczegółami.