Cóż oznacza ten tajemniczy skrót? Metylosulfonylometan, czyli mówiąc po ludzku – siarka organiczna. Biały krystaliczny lekko gorzkawy proszek, który jesienią może poprawić naszą kondycję, bo zmniejsza skutki stresu. A czego jak czego, ale stresów możemy się spodziewać tej jesieni po kokardę. Jeśli używamy MSM mamy zmniejszone wahania nastroju i mniejszą skłonność do depresji. Wybudzeni dadzą sobie radę, stosując medytacje, a kto nie medytuje, może sięgnąć po ten suplement. To naturalny składnik żywności, nie powoduje żadnych uczuleń czy innych niepożądanych efektów, ba… potrafi zmniejszyć, a nawet wyeliminować uczulenie na żywność, środki chemiczne czy wdychane alergeny!
Jeśli mamy problemy ze stanami zapalnymi (a prawie wszyscy je mają), sztywnymi stawami albo obrzękami – sięgajmy po siarkę bez zastanowienia. Sprawdźcie jej działanie przy skurczach nóg, nie tylko nóg zresztą, przy wszystkich skurczach! Pomoże również (jednym tchem) przy: bólach miesiączkowych, trądziku, astmie, candidzie, zaparciach, cukrzycy, biegunkach, wrzodach żołądkowo – jelitowych, nadciśnieniu, migrenach, nudnościach i gojeniu się ran. Mało? To proszę dalej: stany zwyrodnieniowe, choroba Alzheimera, nowotwory, choroba Crohna, choroba Parkinsona. Komórki czerniaka posmarowane 2% roztworem MSM potrafią stać się zupełnie normalnymi komórkami po kilku zabiegach!
I teraz coś dla pań! Siarka fantastycznie wpływa na kondycję paznokci, włosów a przede wszystkim skóry! Działa oczyszczająco, przeciwgrzybiczo i antybakteryjnie i sprawdza się przy łuszczycy, grzybicy, łojotoku, trądziku i różnych innych schorzeniach dermatologicznych. A zmarszczki? Szarość cery? Zdziwicie się, jak pięknie łagodzi znak czasu na naszych twarzach. A teraz trochę dziegciu do miodku: stosując SMS, możecie na początku mieć nieprzyjemne reakcje ciała: bóle głowy, nudności, biegunkę lub osłabienie przez kilka dni. Taka reakcja jest prawidłowa, bo ciało się oczyszcza i reaguje w ten nieprzyjemny sposób. Trzeba wtedy zmniejszyć dawkę albo na kilka dni odstawić MSM, do czasu aż organizm się oczyści.
Jak się suplementować? Jak zawsze: wewnętrznie lub zewnętrznie. Od 5g. do 20g. dziennie – najlepiej swoją dawkę podzielić na trzy: śniadanie, obiad, kolacja – hipochondrycy to uwielbiają! Zaczynamy jak zawsze od jednego grama i w zależności od samopoczucia i obserwowanych efektów zwiększamy lub zmniejszamy dawkę. Zalecam jednoczesne suplementowanie się wraz z witaminą C, ale chyba nie ma wśród nas takich, którzy nie biorą witaminy C! A zewnętrznie? Rozpuszczamy w wodzie (świetnie się rozpuszcza) i smarujemy to co trzeba! W Internecie znajdziecie setki sposobów na łączenie MSM z glukozaminą, salicylanem miedzi, askorbinianem sodu, chlorkiem magnezu, żelem aloe vera i mnóstwem innych. Kombinujcie, po to mamy przecież to wspaniale narzędzie, jakim jest rozum.
Zawsze jednak obserwujmy swój organizm podczas suplementacji. Jeśli coś jest nie halo, natychmiast odrzucamy a jeśli robi nam dobrze, także nie suplementujemy się wiecznie. Po miesiącu najdalej po sześciu tygodniach kończymy z MSM. Możemy do niego wrócić po kolejnych sześciu tygodniach. I ta zasada dotyczy większości suplementów oprócz witaminy C i D3! Miłego siarkowania zatem!