Lockdown dopadł wszystkich w sobotę. A w czwartek wirus. Mnie i małą żonkę. Kilka dni wcześniej dopadł zięcia. Z nochala lało mi się jak z szybu naftowego, w kościach łamało, głowa pękała. Musiałem odwołać sesje hipnoterapii, przecież nie mogę narażać swoich patientów, to oczywiste. Ale żadnej paniki! Nawet do głowy nam nie przyszło, żeby testować się albo dzwonić tam, gdzie nie trzeba. Standardowo węgiel co pięć godzin, co godzina witamina C, raz dziennie duża ilość witaminy D3, czosnek i wieczorem sauna. Koniec! Na trzeci dzień już można było funkcjonować!
Chciałbym podziękować Agnieszce, która przysłała mi kontakt na przychodnię w Przemyślu, która leczy covida-19 w 48 godzin. Podobno kod z receptą na Amantix przychodzi na SMS, ale nie skorzystałem. Wystarczył węgiel i witaminy. Chciałem nawet dopytać dla Was o to i owo, niestety telefonicznie nie udzielają informacji, a podczas weekendu nie odbierają telefonów. Tak czy siak, miło wiedzieć, że jest jakaś alternatywa, bo lekarz ostatniego telefonu prędzej zje swój stetoskop niż wystawi receptę na Amantix.
Oficjalna procedura jest jedna! Lockdown! Wytłumaczcie mi zatem dlaczego zamykano nas w domach rok temu, gdy ten straszny wirus dopiero się pojawił? Dlaczego na ekranach telewizorów królowały trumny, a sympatyczne pielęgniarki i lekarzy ubrano w kosmiczne kombinezony? Po roku, kiedy to znaczna część Polaków przechorowała covida i nabyli odporność a kilka milionów już zdążyło się zaszczepić znowu lockdown?! Albo rok temu, albo teraz robią na w konia! A może i wtedy i teraz?
Nie wiem, czy dożyję takich czasów, gdy ktoś odpowie za te wszystkie masowe zgony. Chodzi przecież o 75 tysięcy istnień ludzkich. Ludzie naprawdę umierają masowo tylko dlatego, że nie ma już lekarzy i pielęgniarek, są tylko kosmici. A kosmici nie leczą nowotworów, zawałów serca czy zatruć, bo… covid-19. To kompletna zapaść służby zdrowia jest odpowiedzialna za większość zgonów! Ludzie umierają, bo nie mają podstawowej opieki medycznej a tele porada co najwyżej powie jak masz tele umrzeć!
A samo leczenie covida nie jest ani skomplikowane, ani drogie. To nie moja opinia, bo ja się na tym nie znam, ale pojawia się coraz więcej uczciwych lekarzy wirusologów, którzy wyrażają głośny sprzeciw co do procedur związanych z leczeniem. Oni twierdzą, że powinniśmy się wstydzić, żeby w XXI wieku nie umieć sobie poradzić z wirusową infekcją! I ja im wierzę! Niestety w naszej służbie zdrowia mamy całą armię dupków bez serca, za to z dyplomami lekarza, którzy bez najmniejszych refleksji wykonują najgłupsze polecenia polityków! A politycy mają dla nas jedno niedziałające lekarstwo – lockdown.
