LEKARSTWA, OPERACJA, PLACEBO, PIJAWKI, HIPNOZA – CO NAPRAWDĘ LECZY?

Panie doktorze, zmarł przed chwilą symulant z pokoju nr 3 - Teraz to już naprawdę przesadza.

Gdybyście znali wszystkie metody leczenia, jakie wymyśliła ludzkość, zakręciłoby się Wam w głowie. Proszę nie dzielić tych metod na konwencjonalne i niekonwencjonalne, bo to, co dziś jest niekonwencjonalne, w przeszłości było konwencjonalne jak najbardziej. I odwrotnie! To, co dziś jest niekonwencjonalne, może być konwencjonalne w przyszłości, kiedy to WHO ostatecznie wyląduje na śmietniku historii.

W swojej terapeutycznej praktyce obserwuję, że stosowanie tych samych metod i lekarstw nie sprawdza się dla wszystkich chorych. Dla mnie to proste, nie wszyscy jesteśmy spod jednej sztancy, powtarzam to od lat. Medycyna akademicka niechętnie, bo niechętnie, ale również przyznaje, że każdy organizm reaguje inaczej na leczenie z powodu unikatowych cech genetycznych, metabolicznych i immunologicznych. To, co działa u jednej osoby, może być nieskuteczne u innej.

Każdy z nas to nie tylko biologia, ale i cała masa przekonań, lęków oraz tej enigmatycznej podświadomości, którą białe fartuchy traktują jak temat tabu. Medycyna wymienia co najwyżej zaawansowanie choroby w momencie rozpoczęcia leczenia. Im głębsze stadium, tym trudniej ją wyleczyć, to oczywiste. Zaczyna się także przebąkiwać, że przyjmowanie zbyt wielu leków jednocześnie może prowadzić do interakcji, które zmniejszają skuteczność terapii i powodują działania niepożądane. I jeszcze nieprzestrzeganie zaleceń, dość częsta przypadłość u pacjentów, którym się polepszyło.

Zauważcie, że nigdy, ale to przenigdy akademicy nie wspomną o duszy, przekonaniach, podświadomości! Coś takiego dotyczy tylko kandydatów do Tworek, a nie cierpiących na choroby krążeniowe, nowotworowe czy gastryczne.  Gdy czasami rozmawiam z lekarzem i opowiadam o chorych, którzy wyszli z choroby, stawiając sobie bańki, pijawki czy pijąc nalewkę z muchomora, zawsze słyszę to samo – efekt placebo! Zawsze taka sama riposta: obserwowane poprawy stanu zdrowia mogą wynikać z efektu placebo, spontanicznej remisji choroby lub niedokładnej diagnozy na początku.

Owszem, doceniam moc placebo, bo wiara w skuteczność leczenia jako czynnika terapeutycznego nie podlega dyskusji. Ale znam zbyt wiele przypadków, gdy kontakt z podświadomością  patienta w czasie hipnozy wybudzał wewnętrznego doktora, który robił porządek w jego organizmie. Żeby tylko w organizmie! Bardzo często zmiany dotyczyły całego życia, usuwania traum, wyciszenia, reagowania na starą rzeczywistość i otwarcia się na nową. Pod warunkiem że patient chciał się zmienić. Chodzi o tę głupią CHĘĆ. A także, co oczywiste o metaforyczną śrubkę w dupkę numer pięć, żeby odkręcić stare lęki i otworzyć się na nową rzeczywistość.

p.s.

Dziś klimatyczna piosenka o naturalnych przeczuciach w naturze, której symbolem jest osika. Jej zawsze drżące liście wyczuwają nadchodzące zmiany: Jeszcze wiosna! Jeszcze pary w trawie figlujące, a ty widzisz mgły jesienne pod lasem ciągnące. Muzykę napisał Wiesław Czerwiński, a do nagrania zaprosiliśmy panie z koła gospodyń wiejskich w Boiskach pod Lasem. OSIKA

Subscribe
Powiadom o
guest

2 komentarzy
najnowszy
najstarszy oceniany
Inline Feedbacks
View all comments