KTO NAPRAWDĘ RZĄDZI ŚWIATEM? KOCHAĆ ICH CZY NIENAWIDZIĆ?

Miałeś nie zbliżać się do barku! Wiem! Coś mnie do niego popycha! Reptilianie!

Jaki jest świat, każdy widzi. Pełen piękna, radości, zasobów, a także cierpienia, głodu i przemocy. Świat pełen kontrastów: od chwili radości po chwile głębokiego smutku, od obfitości po niedostatek. Czy mamy do czynienia z arcydziełem, które zostało namalowane ręką geniusza, ale pokryto je kilkoma warstwami czarnej mazi? Czy można kochać taki świat? Kochać i nienawidzić jednocześnie? Odpowiedź na to pytanie przypomina próbę zaparzenia kawy przy użyciu zimnej wody.

Kto zatem zaprojektował taki jednocześnie cudowny i makabryczny świat? Pomysł, że to ten sam starszy pan z białą brodą na chmurce, który świat stworzył w sześć dni, a siódmego odpoczywał, jest bardziej absurdalny, niż filozoficzne pretensje przedszkolaka. Kto zatem tak ten nasz świat urządził?

Wiemy co nieco o światowych oligarchach, którzy trzęsą naszym losem. O masonach, grupie Bilderberg, Iluminatach, Thugach, Thulah, Zakonie dziewięciu kątów – lista nie ma końca! Podobno oni rządzą z trójkąta nieszczęść: Watykan, City o London i Wall Street. Ponoć to oni  grają główne role w teatrze cieni, bogacąc się kosztem zwykłych ludzi, więc starają się za wszelką cenę utrzymać resztę ludzi w uśpieniu.

Ale niektórzy twierdzą, że cała ta światowa układanka to tylko gra na znacznie większej planszy. Że oni są tylko narzędziami w rękach innych ras pozaziemskich albo innych bytów jak Szaraki, Hybrydy, Reptilianie, Insektoidy, Chupacabry i wiele innych. Większość z nich „żywi się” naszymi najniższymi energiami: strachu, nienawiści i lęku! Podobno w samej naszej Galaktyce jest 36 ras obcych i to oni sprawiają, ze żyjemy w cierpieniu i niepewności jutra.

Co nam zatem pozostaje? Może tylko akceptacja? Zaakceptować, że świat jest taki, jaki jest – pełen sprzeczności i paradoksów. Możemy kochać go za to, co dobre, i być krytyczni wobec tego, co złe. Ale jeśli będziemy szukać winnych wśród galaktycznych bytów, zapomnimy, że największą moc sprawczą mamy my sami. Świat jest taki, jakim go stworzymy – czasem ze strachem, czasem z nadzieją. Kochać i nienawidzić? Tak, to nasz ludzki przywilej. Ale pamiętajmy: to my mamy moc, by uczynić go lepszym miejscem.

Subscribe
Powiadom o
guest

13 komentarzy
najnowszy
najstarszy oceniany
Inline Feedbacks
View all comments