Wszyscy wiemy, że długotrwały stres niszczy nasze ciało i duszę, ale czy wiesz, że krótkotrwały stres może być uzdrowieńczy? Że wzmacnia nasz system odpornościowy, ciało staje się zdrowsze i stajemy się silniejsi? Zapewne znasz stare powiedzenie: Co cię nie zabije, to cię wzmocni? Dlaczego więc panicznie unikasz każdego stresu? Zapewne jesteś przekonana/y, że stres jest samym złem i nie ma o czym rozmawiać.
A jednak jest, bo stres, cały czas mam na myśli stres krótkotrwały, niesie ze sobą wiele korzyści w tym korzyści prozdrowotnych. To nie są żarty, stres może być lekarstwem. Naukowcy znaleźli nawet swój naukowy, czyli pokręcony termin na to zjawisko – hormeza! Naukowo potwierdzają, że krótkie, przerywane dawki pewnych stresorów mogą poprawić ogólny stan zdrowia, spowalniają starzenie i sprawiają, że jesteś bardziej odporna/y na przyszły stres.
Hormeza hormezą, ale o czym mówimy konkretnie? A chociażby o poście przerywanym, lodowatym prysznicu, saunie, niedotlenieniu lub nasyceniu komórek tlenem, czyli głębokim oddychaniu. Długie przebywanie pod zimnym prysznicem może skończyć się hipotermią, w saunie także za długo nie przeżyjesz, bez powietrza odejdziemy na niebiańskie łąki gdzie ino piasek i skowronki w błyskawicznym tempie, ale to wszystko dozowane w krótkich seriach wystarczy, by uruchomić szereg mechanizmów, które naprawiają uszkodzenia komórkowe, DNA, zwalczają stres oksydacyjny, produkują nowe mitochondria, zmniejszają stan zapalny, wspomagają eliminację toksyn, poprawiają regulację poziomu cukru we krwi, zmniejszają ryzyko zachorowania na raka etc.
Hormeza jest dowodem na to, że zdrowy stres istnieje. Praktykując codziennie, pomoże Ci stać się bardziej odporną/ym na fizyczne i psychiczne wyzwania, a tego nie można przecenić w dzisiejszych czasach. Wiem, o czym mówię, bo pewne stresory nie są mi obce, od lat je przecież stosuję. Nie wszystkie były dla mnie łatwe, bo nienawidzę zimna. Na samą myśl o zimnym prysznicu jądra uciekały w okolice gardła, a teraz nie wyobrażam sobie dnia bez porannego zimnego prysznica.
Jeśli jesteście zainteresowani, będę opisywał w kolejne piątki wszystkie stresory, które, ośmielę się twierdzić, znacząco wpływają na mój stan zdrowia i niezłą kondycję umysłową. Nie jest ich dużo, niektóre są popularne i część z Was na pewno je stosuje, ale dla znacznej większości będą zapewne zbyt wyzywające. Zapewniam jednak, że nie są! Można je stosować bez względu na wiek i stan zdrowia. Wystarczy chcieć!