Rośliny mają w sobie ogromną moc, a w potęgę ziół może wątpić jedynie ktoś w białym fartuchu wyuczony na uczelni, na której wykładają medycynę Rockefellera. Ziołolecznictwo zawsze mnie pociągało, nie wystarczyło mi jednak czasu, aby zająć się nim zawodowo. Ale do tej pory lubię czytać o właściwościach tych, czy innych roślin, tym bardziej że w Sieci opisano już chyba wszystko, co rośnie we wszystkich możliwych zakątkach naszego ukochanego i umiłowanego kraju.
Coraz częściej obserwuję, że te opisy są z dupy wzięte i gdyby człowiek brał je bezkrytycznie, z całym dobrodziejstwem inwentarza byłby zdrowy jak rydz, ale… musiałby jeść codziennie tylko czerwone buraki, albo korzonki, liście i kwiaty mniszka czy pić herbatkę z glistnika jaskółczego ziela. To są absolutne bzdury, bo ziołolecznictwo jest potężną wiedzą, a sztuka łączenia ziół to nie jazda na rowerze. Czasami można sobie zaszkodzić, zamiast pomóc, więc zalecałbym daleko posuniętą powściągliwość.
Akurat kwitnie nawłoć, bo jak nam objaśnili Tuwim z Niemenem, nawłocią jesień się zaczyna. Co prawda Julian nazwał ją poetycko mimozą, ale artyści już tak mają, że są w stanie nazwać truflą zwykłą purchawkę. O nawłoci wypisują cudeńka: podobno jest doskonała w stanach zapalnych, bo działa moczopędnie, pomaga przy zakażeniach dróg moczowych, nieżytach żołądka i jelit, świetnie oczyszcza i odtruwa, a także działa przeciwbólowo. A więc gościec, choroby skórne, te rzeczy, ale nie tylko. Wpływa także na gojenie ran, owrzodzeń, oczyszcza pory i rozjaśnia cerę! No i co? Rośnie przecież tuż za umownym płotem, na wyciągniecie ręki!
Napar albo odwar jest w stanie zrobić każdy, nawet taki ktoś, kto nie potrafi zrobić jajecznicy! Jedną łyżkę ziela zaparzamy w szklance pod przykryciem i pijemy 2 lub trzy razy w ciągu dnia po pół szklanki. A zewnętrznie gotować 3 min półtorej łyżki ziela w szklance wody! I teraz najważniejsze to obserwacja własnego organizmu. Jak się czujesz? Czy obserwujesz jakieś pozytywne lub negatywne efekty, jednym słowem czy nawłoć Ci służy! Jeśli jest coś nie tak, zapomnij o nawłoci, która akurat dla ciebie wcale nie jest złotawa, krucha i miła.
Nie wszyscy jesteśmy spod jednej sztancy, będę to powtarzał do utraty tchu i dlatego potrzebna jest świadomość przy aplikowaniu sobie takiej czy innej mikstury. Świadomość z kolei pozwala na uważność w obserwowaniu reakcji własnego organizmu, a nie bezmyślne słuchanie się zaleceń, na które przypadkowo natknęliśmy się w Internecie. Przypadkowo? Przecież nie ma przypadków! Dlatego potrzebna jest świadomość i uważność, żeby odkryć, po co się na to natknęliście. Dopiero pamiętając o tym, możecie sobie zaparzyć herbatkę z nawłoci.
p.s.
Trzeba trafu rolka, która zamyka ten tydzień, dotyczy zdrowia, chodzi bowiem o sąd lekarski. Jak wiemy, taki sąd, może zawiesić prawo wykonywania zawodu lekarza na okres od roku do pięciu lat, lub całkowicie pozbawić prawa do wykonywania zawodu. Stąd mój pomysł, aby ZDYMISJONOWAĆ SĄD.