Dzisiaj omówimy sobie najsmaczniejszą wisienkę na torcie NWO, czyli bezwarunkowy dochód podstawowy. Otóż właściciele świata obiecują go każdemu, niezależnie od tego czy jest bogaty, czy biedny. Wystarczy, że się urodzimy i już co miesiąc dostajemy od państwa jakąś jednakową ilość punktów. Jeszcze nie wiadomo, ile ich będzie konkretnie, ale mają zapewnić minimum egzystencji. Na ananasy nie ma co liczyć, ale na piwko i chlebuś ze smalcem powinno wystarczyć. Nic nie trzeba robić w związku z tym, nie trzeba się meldować w urzędzie pracy, żeby je dostać tak jak teraz zasiłek, to się automatycznie należy i już!
Nie mówcie mi, że ten bezwarunkowy dochód nie będzie atrakcyjny dla tych wszystkich golców od wina marki wino i pińcet plus. Ta bezwarunkowość ich oszołomi, bo żeby mieć dochód, taki golec nic nie musi robić, nawet dzieci. On się nie będzie zastanawiać nad utratą wolności czy całkowitą kontrolą nad jego życiem, bo on ma jedną jedyną odpowiedź: Gdy widzę słodycze, to kwiczę, a oczy mi świecą jak znicze! Czy można wymyślić lepszą słodycz?! Skoro już teraz za wejście do kina, na Sylwestra, do pociągu czy samolotu decydujemy się na noszenie namordników i stonkowanie, to zgodzimy na wszystko inne, żeby tylko ten bezwarunkowy dochód dostać.
Bezwarunkowy? Warunkiem będzie status niewolnika. Niewolnik nie może decydować o sobie, o swoim ciele, o swoich dzieciach, o swoim majątku, o swoim życiu! System punktów precyzyjnie określi gdzie i ile możemy wydać, automatycznie ściągnie należność za mandat, podatek i wszystkie inne należności. I z alimentami nie będzie najmniejszego kłopotu! To będzie dotyczyło wszystkich, bo wszyscy będą otrzymywać ten „bezwarunkowy dochód”. To nie jest pomysł z Orwella, to już się dzieje w Chinach. Teraz! Tam system jest testowany i okazało się, że świetnie działa!
Jeśli jakiś chiński golec Lee Zhang pilnie pracuje, popiera władzę i podporządkowuje się nakazom, ma dostęp do lepszych towarów, krótszy termin załatwiania spraw w urzędach, lepszą opiekę lekarską. Tyle tylko, że musi wsiąść do pociągu, który mu wskażą, nie mówiąc o samolocie, wejść do odpowiedniego sklepu, wysłać dzieci do tej, a nie innej szkoły. A gdy się nie podporządkuje i na przykład krytykuje rząd, albo pojedzie tam, gdzie nie powinien, odbiorą mu punkty karnie, odetną go od Internetu, sklepu, samolotu… Wszystko to, co osiągnął, mogą mu odebrać w każdej chwili. Tak, to jest system totalitarny, który wkrótce będzie obowiązywał na całym świecie! Nie masz wystarczającej liczby punktów, nie dostaniesz niczego, co byś chciał, proste jak barszcz!
Będzie obowiązywał, albo nie będzie! To akurat nie zależy od nich tylko od nas! Nie zapominajmy, że jest ich mniejszość, a my stanowimy przytłaczająca większość! Zawsze mamy szansę, żeby ich przytłoczyć, bo nic nigdy nie jest przesądzone do końca! Dopóki wszystkich nie zastonkują tak, żeby można nas podłączyć do Sztucznej Inteligencji mamy szanse na wolność. Wystarczy, że powstaniemy z kolan, wybudzimy się – i po ich planach! Tylko gdy będziemy wstawać z kolan, w taki sam sposób jak to robimy teraz, pod rządami jedynie słusznej przewodniej siły narodu – to zostaniemy niewolnikami na sto procent!
