Wczoraj dostałem dwa przesłania: jedno od Plejadian a drugie z Sądu Okręgowego. Zacznę od tego ważniejszego. Otóż Sąd Okręgowy w Warszawie zawiadamia mnie, że zostałem ukarany grzywną 1000 zł za to, że nie przybyłem na rozprawę 16 listopada na którą byłem wzywany w charakterze świadka. To wszystko prawda, byłem wzywany od dawna, miałem termin zapisany w kalendarzu i nie przybyłem. Już wyjaśniam, dlaczego.
To jedna z wielu spraw, która jest pokłosiem skradzionych lub zdefraudowanych moich oszczędności, o których pisałem w pierwszej książce „Nie daj się umrzeć, czyli opamiętanie”. Jako pokrzywdzony łaziłem wtedy bez opamiętania na policję, do prokuratury, do sądu, ale żadna z tych instytucji nie była zainteresowana ani odzyskaniem moich pieniędzy, ani ukaraniem sprawcy, czyli doradcy finansowego. Po kilku latach dokładania do straty za czynności adwokatów (absolutnie bezowocne) opamiętałem się wreszcie ze świadomością, że niczego nie wskóram i powinienem się cieszyć, że to mnie nie zamknęli.
Ja się opamiętałem, ale Sąd nie i wciąż jego młyny mielą sprawę doradcy finansowego, niekoniecznie z mojego powództwa. Pokrzywdzonych było przecież dużo. Dlatego co jakiś czas dostaję wezwania na rozprawy, zaznaczam w kalendarzu, ale zawsze przed terminem dostaję telefon z Sądu, w którym pani informuje mnie o odwołaniu rozprawy. Już się do tego przyzwyczaiłem, bo to trwa latami. Nie inaczej było z terminem 16 listopada. Kilka dni wcześniej zatelefonowano do mnie z informacją o odwołanej rozprawie. Dlatego nie poszedłem i… zostałem ukarany 1000 zł.
Równie często dostaję zawiadomienia od Plejadian, wirtualnie rzecz jasna, z podobnym rezultatem jak w Sądzie. Nigdy nie dochodzi do zapowiedzianej rozprawy z nierządem opartym na niskich wibracjach. Tym razem poinformowano mnie, że planeta Ziemia zbliża się do tego punktu kosmicznego czasu, kiedy cała galaktyka znajdzie się ponownie blisko Centralnego Słońca i nowa Era Światła i dostatku ponownie wróci na Ziemię. Największe natężenie zejścia świetlistej energii będzie miało miejsce 21 grudnia 2020, w czasie przesilenia zimowego podczas Wielkiej Koniunkcji Jowisza i Saturna.
Będzie się działo! Przed końcem roku wszystko zostanie pozamiatane, łącznie z PiS-em a Kaczyński przepoczwarzy się z gąsienicy w motyla. I obudzimy się wszyscy w 5D. Mamy tylko utrzymać świadomość kim jesteśmy, rozwinąć swoją duchowość, skupiać się na codziennych animacjach i podnosić swoje wibracje. To ostatnie jest akurat proste, w mojej książce „Miłość rządzi” opisałem dokładnie jak to się robi. Zresztą sami odsłuchajcie przesłania tutaj: https://youtu.be/IX-IIZW4TQU. W każdym razie czuję się zobowiązany do utrzymywania wysokich wibracji duchowych, oczyszczania ciała i dbania o siebie, więcej snu, więcej picia czystej wody, więcej warzyw i owoców. A jak nie dam rady?! Przecież obiecałem Webinar! Jeśli nie zrobię tego wszystkiego do czego zobowiązują mnie Plejadianie czy też ukarzą mnie grzywną 1000 zł?
P.S.
Na webinar mamy już 70 zapisów w Newsletterze. Jeszcze brakuje 30 chętnych więc chyba będę musiał zastanowić się na poważnie jak chwycić byka za rogi.