Z cyklu: Pokochać siebie (13)
Stary Rok mija, a my z nim. Czy nie warto jednak zadać sobie kilku pytań, aby Nowy Rok przyniósł nam nieco więcej szczęścia? A czy szczęściem nie jest aby zdolność szczęśliwego życia w tych samych okolicznościach, w których inni narzekają, zioną nienawiścią i cierpią? Ale do takiej refleksji potrzeba odrobina inteligencji. Jesteś inteligentna/y? Jeśli tak, nie rób sobie z życia obozu koncentracyjnego.
Najpierw jednak zastanów się, czy naprawdę jesteś inteligentna/y. Czy inteligencja jest mierzona twoją zdolnością do rozwiązywania abstrakcyjnych zadań? Dyplomami skończonych uczelni? Poziomem IQ? Nawet inteligencja na najwyższym poziomie nie wystarczy, jeśli nie potrafisz wyłowić z rzeki życia kawałka szczęścia, zamiast tonąć w ciągłym lamentowaniu. Spróbuj zatem wyłowić to szczęście poprzez refleksję.
Odpowiedz sobie na pytanie: jak długo masz zamiar jeszcze żyć? Pięć, dziesięć, pięćdziesiąt lat czy wiecznie? To ważne, czy chcesz żyć wiecznie, czy tylko do śmierci twojego ciała. A jeśli tak, czy musisz żyć tak, jak chcą inni, czy tak jak ty chcesz? Może warto odłożyć na bok wieczną gonitwę za „lepszym jutrem”, bo, jak mawiał Oscar Wilde, „Cieszmy się drobiazgami – to w nich kryje się życie”. Wieczność jest w porządku, to nic innego jak „tu i teraz” więc naucz się przeżywania tego, co jest teraz! Kalendarz i tak zmieni stronę o północy sam z siebie.
Inteligencja duchowa to nic innego jak zdolność do radości i szczęśliwego życia każdego dnia. Jesteś inteligentna/y, gdy wybierasz szczęście, a odrzucasz nieszczęście. Proste jak barszcz! Warto nauczyć się radzenia sobie z problemami, a nie ich rozwiązywania. Mamy przecież mnóstwo problemów, których rozwiązać się nie da. Z polskiej rzeczywistości, w której niestabilność to norma, nie da się wyjść suchą stopą, ale dobrze jest jakoś dopłynąć do brzegu. Nieważne jak: kraulem, żabką, motylkiem czy rozpaczliwcem! Byle do brzegu!
Konflikty, podziały, głupota, pazerność są częścią naszej polskości. Pieniądze, starzenie się, choroby, śmierć, wypadki – częścią człowieczeństwa! Dotykają każdego, ale czy wszyscy sobie z nimi radzą? Skąd! Niech sobie nie radzą – ale nie Ty! Nie mierz swojego szczęścia brakiem nieszczęśliwych zdarzeń, chorób i przykrych incydentów, tylko radzeniem sobie z nimi. Radzisz sobie? Jesteś więc inteligentna/y! Nie radzisz sobie? Czytaj piątkowe posty. ☺