Najłatwiej opisywać rzeczywistość, jaka by ona nie była, trudniej wskazać jak powinniśmy zachować się w tej nieciekawej rzeczywistości. Wydaje mi się, że najgorszym zagrożeniem nie jest to, co robią ONI, ale nasza bezczynność. Wszystkie totalitaryzmy w końcu upadają, ale nigdy nie upadają same z siebie! Możemy sobie stworzyć swój mały intymny matriks i uważać, że wystarczą nasze medytacje o świecie pełnym bezwarunkowej miłości, a jednocześnie nosić maseczki i szczepić się kolejną dawką!
Wygląda na to, że naprawdę ogromna część Polaków cierpi na dysonans poznawczy i dwójmyślenie. Z jednej strony śmiech szalony, z drugiej strony gorzka łza, z jednej strony zwalać trony, z drugiej strony przy nich stać – jak napisał kiedyś Jan Tadeusz Stanisławski. Czy myślicie, że Monika Olewnik, która zawsze ma swoje nabotoksowane usta pełne wolnych mediów, wolnego światopoglądu i wolnych ocen, nie ma pojęcia, że istnieje diametralnie inna szczepionkowa rzeczywistość? A może wie, ale tylko prywatnie, bo gdy służbowo stawia kropkę nad i w swoich „wolnych” mediach zawodowo o tym zapomina? A może naprawdę myśli tak jak mówi, jednobiegunowo? A to już byłaby zgroza!
Rozumiem, że ta pani niczego innego nie umie oprócz tego co robi, a więc zniknięcie z ekranu jest dla niej śmiercią, ale tak przecież zrobiło sporo uczciwych osób. To nie jest łatwe, bo niektórzy umierają gdy znikną z Felicjana! A media społecznościowe nie mają litości – jeśli nie jesteś po tej stronie co Monika, znikasz!!! Nie istniejesz w przestrzeni publicznej i dla wielu to już jest koniec, bo nie ma już nic! Czasami nawet o tym nie wiemy, że jesteśmy zbanowani! My sobie piszemy posty albo publikujemy swoje filmiki i nikt tego nie widzi! Nie wszyscy są na tyle bystrzy, jak Jurek Zięba, który w takiej sytuacji potrafił powstać z popiołów w mediach jeszcze niezależnych!
Każdy człowiek z jako tako rozwiniętą świadomością, wie już, że nie powinno się oglądać mediów głównego nurtu. To jest tylko gra, z góry ustalony wynik, więc w to nie grajmy! Wiedzy i rozrywki jest pod dostatkiem na innych, niezależnych kanałach, niestety nietelewizyjnych. Telewizja jest sianem dla owiec. Odbiera moc i chęć do oporu. A to opór jest jedynym wyjściem. Większość nakazów, jakie serwuje nam władza, robi bezprawnie! Jest już sporo niezależnych prawników, którzy za friko udzielają rad jak bronić się przed nielegalnym terrorem, jaki stosuje władza. Pewnie, że stawanie przed sądem jest upierdliwe, ale czy na wojnie ma być komfortowo? Czasami trzeba ścisnąć pośladki i przestać być owcą.
Restrykcje będą zwiększać dotąd, dokąd im na to pozwolimy – to oczywiste. Powoli odbierają nam pieniądze, zdrowie, wolność, ale to, czego niektórzy nie zauważają – to czas na rozwój i świętowanie życia. Pewnie, że już ogarniętych ludzi z czasu nie okradną, ale mam na myśli tych skrajnie przestraszonych, którym strach nie pozwala rozwijać się duchowo, aby stać się ludźmi utkanymi z materii świetlistej, ludźmi honoru, męstwa, odwagi i pokory. Ale większość Polaków jest z łajna, słomy i zbutwiałych desek – mieć, żreć, napchać się do syta – jak to dosadnie wyraził Piotr Fronczewski. Tacy ludzie sami zamknęli się w obozie koncentracyjnym, zanim ich do nich wpędzono!
Kim chcesz być, zatem? Chciałbym, abyśmy sobie to przemyśleli wraz z końcem tego zwariowanego roku. Do zobaczenia w nowym, w nadchodzący poniedziałek. Kocham Was! 💖