Monika Irsmanbet
Przyjaźń to jedno z najpiękniejszych słów. Będąc przyjaźni, możemy się czuć bezpieczni, szczęśliwi, zaopiekowani. Pięknie jest być czyimś przyjacielem, ale być przyjacielem samego siebie, to cudowna praca wewnętrzna. Być przyjacielem to zaakceptować ukryte cechy osobowości. To zrozumieć czułe i delikatne strony, które najczęściej atakują nieprzyjaciele. Jeśli wstydzimy się nas samych, nie jesteśmy przyjaciółmi, nie jesteśmy blisko jaźni i siebie. Wtedy wciąż szukamy potwierdzenia na zewnątrz i w gruncie rzeczy czujemy się wciąż nieszczęśliwi. A przecież być przyjacielem, to nie przywiązywać się do drugiego i nie postępować tak, aby drugi przywiązał się do nas. Być przyjacielem to wyzwolić samodzielność i indywidualność drugiego, to wyczesać mu skrzydła i odpiąć z łańcucha.
Nie jest łatwo być przyjacielem. Pułapki typu „zawsze gotowy do pomocy” są bardzo kuszące. Prawdziwa przyjaźń pomaga rozwijać się drugiemu i czyni go absolutnie wolnym i niezależnym! Potrzeba wtedy umiejętności słuchania. Tylko osoba, która umie słuchać, potrafi też kochać. To jedyna umiejętność zdolna uwolnić człowieka od złości i sprawić, że należy on do świata, że żyje! Umiejętność słuchania jest ważna tak jak umiejętność wspominania. Potrafić wracać do przeszłości, nie po to, aby stać się jej więźniem! Jesteśmy dziećmi dzieci, którymi byliśmy i przeszłość prosi o możliwość wysłuchania jej. Tylko pamięć o popełnionych błędach pozwala nam dojrzewać i się rozwijać.
Kolejna cecha bardzo istotna to odwaga! Odwaga bycia człowiekiem, istotą żywą. Tak, potrzeba nam dużo odwagi, aby moc być przyjacielem! Odwaga odrzucenia maski. Przyjaźń to życie, a żyć to znaczy opierać się na sobie samym, szczerym i uczciwym. Żyć to znaczy umieć przeżywać, cierpieć, wyciągać wnioski z popełnionych błędów. Przyjaźń to nie jest dominacja, to miejsce, gdzie szuka się siły i odnajduje ją. To miejsce, gdzie można być zupełnie odkrytym i nie czuć wstydu za własne słabości. Przyjaźń nie jest kompromisem. Jesteśmy unikalni i niepowtarzalni. Każdy z nas jest inny i nie stanowi kopii drugiego. Prawdziwa przyjaźń rozwija unikalność i niepowtarzalność przyjaciela. Przyjaźń to przeciwieństwo egoizmu a językiem przyjaźni jest Dobroć!
Aby mieć przyjaciela, trzeba być przyjacielem. Dla siebie i dla drugiego. W tym niezwykłym układzie nie o to chodzi, aby być nierozłącznym, ale o to, aby rozłąka nic nie zmieniła. Mały Książę na swojej drodze spotykał wielu dorosłych, ale nie mógł spotkać przyjaciela. Dopiero spotkanie z Lisem odmienia chłopca. Zaprzyjaźnić się z kimś to oswoić go, spędzić z nim dużo czasu, poznać i stać się odpowiedzialnym za to, co oswoiliśmy! Czy jest coś cenniejszego nie przyjaciel? Skoro przyjaciel to Dobro i Miłość… czy można chcieć więcej? Czy jest więcej? Lis uczy nas wszystkiego o przyjaźni, o oswajaniu i odpowiedzialności. I dodaje: Jesteś dla mnie tylko małym chłopcem podobnym do stu tysięcy małych chłopców. Nie potrzebuje ciebie i ty mnie nie potrzebujesz. Jestem dla ciebie tylko lisem podobnym do stu tysięcy innych lisów. Lecz jeśli mnie oswoisz, będziemy się nawzajem potrzebować. Będziesz dla mnie jedyny na świecie i ja będę dla ciebie jedyny na świecie.
Dziękuje wszystkim moim przyjaciołom, którzy są obecni także w tej „rodzinie” ze strony „Nie daj się umrzeć”. Jesteście najwspanialsi i bardzo Was potrzebuję. Dziękuję za tych, którzy rodzą się właśnie dzięki tej stronie. Jesteście ogromnie cennym darem, arcykosztownym i wartym fortuny.
Monika Irsmanbet