Wszechświat jest niewyczerpalnym źródłem darmowej energii, wciąż dla nas niedostępnej, niestety! Nie dlatego, że się przed nami broni. Dostępu do niej bronią ci ze szczytu piramidy zarządzania. To i tak cud, że pozwolili na użytkowanie energii słonecznej! Słoneczna technologia ruszyła na całym świecie, a przodują w niej Chiny. W Tybecie urządzili sobie największą fotowoltaiczną farmę o powierzchni 1667 hektarów! Ta farma będzie ostatecznie produkowała miliardy kilowatów czystej energii!
U nas jak zawsze na opak, my wybieramy niebezpieczną i drogą energetykę jądrową, z której wycofuje się cały świat. Owszem są jakieś pozorowane promowania energii słonecznej, ale uchwalone prawo w tym zakresie nie pozwala na efektywne jej użytkowanie przez obywateli. Za to Kościołowi z energią słoneczną idzie jak po maśle! Diecezja płocka i toruńska zbudowały sobie farmę fotowoltaiczną, która zasili jeden milion dwieście tysięcy gospodarstw domowych! Nie za darmo jak przypuszczam, ale to i tak fantastyczna wiadomość! Zdecydowanie wolę, aby Kościół wysysał energię ze słońca zamiast ze swoich biednych owieczek.
Technologia pozyskiwania energii słonecznej nie jest jeszcze doskonała. Panele są wrażliwe na gradobicia i śnieg, dochodzi jeszcze kłopot z akumulatorami, które muszą być co jakiś czas wymieniane. Coraz częściej zdarzają się także pożary instalacji fotowoltaicznych. To nie są błahe problemy, więc naukowcy wciąż pracują nad nowymi rozwiązaniami, aby bezpiecznie wykorzystywać potencjał, jaki drzemie w energii słonecznej. Pracuje się nad tym na całym świecie i niedawno nastąpiło przełomowe odkrycie, przy którym fotowoltaika się chowa! W Chinach? W USA? W Polsce, moi kochani, w Polsce!
Naukowcy z AGH pod kierunkiem prof. Krzysztofa Wojciechowskiego stworzyli rewelacyjne moduły termoelektryczne o gęstości mocy ponad dziesięciokrotnie przewyższającej ogniwa fotowoltaiczne! Zastąpili również ceramiczne okładziny tańszymi i lepiej przewodzącymi stopami aluminium, a więc ich panele są znacznie tańsze! Tańsze i dziesięciokrotnie efektywniejsze – rewelacja po prostu! Zapewne myślicie, że rząd rusza z budową ogromnej fabryki, która jako jedyna na świecie mogłaby oferować ten rewelacyjny produkt? A skąd! Naukowcy szukają inwestora na własną rękę, który zainwestowałby w prototypową linię produkcyjną!
Pamiętam, co kiedyś stało się z rewelacyjnymi polskimi wynalazkami, więc jestem prawie pewien, że tymi znakomitymi panelami także nie podbijemy świata. Władza, jak zawsze, nie jest tym zainteresowana i trzymam kciuki, żeby tylko nie przeszkadzała prof. Wojciechowskiemu. To jest raczej możliwe, bo każda władza utrudnia jak może, albo wręcz zabrania realizowania świetnych pomysłów, które powstają w polskich głowach. Najpiękniejsze jest jednak to, że mimo wszystko takie rewelacyjne wynalazki wciąż powstają!
