Życie naprawdę jest cudem. Każde życie, Twoje także. Odłóżmy na chwilę duchowość i świadomość bytu w Uniwersum i podejdźmy do życia w sposób racjonalny aż do bólu. Zastanów się, jakie było prawdopodobieństwo, że Twoja mama spotka Twojego tatę? Nawet jeśli mieszkali po sąsiedzku, jaka była szansa, że między nimi zaiskrzy? Przyznaj, raczej niewielka, prawda?
Załóżmy jednak, że doszło do… no, bzykanka. Tata musiał akurat nie założyć prezerwatywy, a mama w tym samym czasie miała owulację. Twoja mama miała do dyspozycji pół tysiąca jajeczek przez całe życie, ale to właśnie wtedy trafiło na to jedno, wyjątkowe, do którego dopłynął jeden z miliona plemników Twojego taty. Twój plemnik! A przecież tata miał do wyboru 500 miliardów Twoich potencjalnych sióstr i braci, ale wtedy na metę dotarł właśnie Twój spryciarz z wijącym się ogonkiem.
Pomyśl, że dokładnie to samo dotyczyło Twoich dziadków. Zarówno od strony mamy, jak i taty. Prawdopodobieństwo, że z tej skomplikowanej układanki powstaniesz właśnie Ty, liczy się w bilionach! A jeśli policzymy pradziadków, prapradziadków, praprapradziadków i tę całą kompanię Twoich przodków?! Wtedy mówimy o prawdopodobieństwie na poziomie tryliardów! Rozumiesz? Doszło już do Ciebie jakim jesteś prawdziwym cudem?
150 tysięcy ludzkich pokoleń kopulowało przez tysiące lat w zimnie i upale, żeby w końcu na planecie Ziemia pojawił się ktoś taki jak TY! To była szansa liczona w kwadrylionach! Ktoś musiał kogoś spotkać, pokochać, a czasem po prostu… zgwałcić, żebyś mogła/mógł się dziś zastanawiać, co założyć na imieniny cioci. Bo u cioci na imieninach są goście i jest rodzina, więc program się rozpoczyna do śmiechu no i do łez… I niewykluczone, że na tych imieninach pojawi się szansa na nowe życie.
Czy naprawdę masz jeszcze wątpliwości, że powinieneś kochać siebie? Człowieku (jeśli piszę człowieku, nie odróżniam płci), wygrałeś los na boskiej loterii! Przestań marudzić, jojczyć i narzekać. Bądź wdzięczny wszystkim swoim przodkom i ciesz się każdą sekundą swojego bezcennego życia. Bo skoro już tu jesteś, to warto żyć tak, jakbyś był nagrodą główną w największym, najwspanialszym i najcenniejszym konkursie wszechświata. Bo jesteś!