DLACZEGO AŻ TAK BARDZO POTRZEBUJEMY APROBATY INNYCH?

Stado nie znosi tych, którzy wyłamują się z jego schematu! Będziesz niegodny pobekiwania na tę samą nutę, więc cię wypędzą. I to jest to, co może cię najlepszego spotkać!

Z cyklu: Pokochać siebie (3)

Dlaczego z taką determinacją szukamy akceptacji? W zasadzie Margo odpowiedziała na to pytanie: To przede wszystkim cecha osoby, której zabrakło poczucia bycia kochanym w dzieciństwie. (.) Jak kania dżdżu łaknę aprobaty. Jest mi lepiej, gdy jestem chwalona. Może nie jest to na poziomie „chore”, ale myśl o byciu „nie dość dobrym” zawsze siedzi z tyłu głowy. Bo rodzice, dziadkowie kochali, a jednocześnie wytwarzali nieświadomie atmosferę, że „na miłość trzeba zasłużyć”.

O indoktrynacji w rodzinie jeszcze będę pisał, bo rzeczywiście tam jest źródło deprecjonowania własnej wartości podsycane umiejętnie przez szkołę, kościół i media.  Wszystko zaczyna się niewinnie. Mała Margo przynosi laurkę – tata się uśmiecha, mama chwali. Sukces! Radość! A w małej główce kiełkuje przekonanie: „Kiedy robię to, co oni chcą, jestem akceptowana. Więc muszę się starać!”. I tu rosną fundamenty naszego osobistego więzienia. Najlepiej pokazać to co zrobiłam/em komuś starszemu, doświadczonemu, mądrzejszemu. Muszą to uwierzytelnić, żeby miało jakąkolwiek wartość. W ten sposób wpaja się do dziecięcych główek, abyśmy nie ufali sobie.

Fundamentem naszej kultury jest poszukiwanie akceptacji, to jest standard, bo niezależność myślenia jest wrogiem dla potężnych instytucji, które trzymają w łapach rząd dusz i ciał. Jeśli uważasz, że czyjaś opinia jest zawsze ważniejsza od twojej, powoli stajesz się marionetką. Nie masz akceptacji rodziców, nauczyciela, księdza, przyjaciół? Czujesz się wyalienowana/y i powoli popadasz w depresję. Konsekwentnie budujesz swoje niskie poczucie wartości, a potem rodzi się poczucie winy, bo przecież ONI są dla ciebie tacy ważni, dużo ważniejsi niż ty!

Twoja wartość jest poza tobą i jeśli nie masz pozwolenia z zewnątrz, jesteś nikim. Jesteś bezwartościowa/y! Długo nie zdajesz sobie sprawy, że jesteś manipulowany/a ale w końcu musisz zrozumieć, że im więcej pochlebstw potrzebujesz, tym mocniej możesz być manipulowana/y. Dla nich najważniejsze jest, abyś był/a potulną owcą w stadzie i dlatego jesteś indoktrynowana/y w tym kierunku od dziecka aż do dziś.

Każdy krok, jaki zrobisz w kierunku samoakceptacji i niezależności od opinii innych jest zbroją chroniącą przed zewnętrzną kontrolą. Ale kiedy zauważą, że zakładasz tę zbroję, uznają cię za egoistę! Stado nie znosi tych, którzy wyłamują się z jego schematu! Będziesz niegodny pobekiwania na tę samą nutę a jeśli dalej spróbujesz utrzymać swą niezależność, wypędzą cię. Będziesz spalony/a na długo, czasami na zawsze i to jest to, co może cię najlepszego spotkać w życiu! Właśnie wyrwałeś się z pętli akceptacji! Odbierzesz wielką nagrodę, a największą nagrodą jest to, iż możesz być sobą.

Subscribe
Powiadom o
guest

8 komentarzy
najnowszy
najstarszy oceniany
Inline Feedbacks
View all comments