Każdy z nas pragnie mieć wpływ na otaczającą nas rzeczywistość. Marzymy o harmonijnym domu, pięknym ogrodzie, doskonałych relacjach z bliskimi. Przerabiamy na własne kopyto wszystko, co tylko się da: dom, ogród, partnerkę czy partnera, dzieci, a nawet psa. I co? Dom urządzisz po swojemu, ogród także, nawet psa ułożysz, ale co z ludźmi? Myślisz, że coś z tego wyjdzie? Powiem ci coś – to jak próba zmiany pory roku! Walisz głową w mur, a mur stoi jak stał. Nie wiedział(a)eś? No to teraz wiesz.
Tracisz ogromne ilości energii, często nie zdając sobie sprawy, że to walka z wiatrakami. Nikt nigdy nikogo nie zmieni! To prosta prawda, która umyka nam w codziennym pędzie. Ja też kiedyś chciałem zmieniać ludzi. Całe lata tak robiłem. Aż w końcu przyszło opamiętanie – po co? Zamiast zmieniać innych, zacząłem zmieniać siebie. I wiesz co? Efekty przerosły moje najśmielsze oczekiwania. Zdrowie? – Lepsze! Psychika? – Jak nowa! Kasa?- Jak w reklamie – więcej za mniej!
To jest właśnie ten paradoks życia. Zmieniasz siebie – zmieniasz rzeczywistość. Przestań więc zmieniać partnera, bo i tak nadal będzie zapominał o rocznicy waszego poznania. A partnerka i tak kupi trzydziestą szóstą parę butów. Dzieci? One i tak będą jeść słodycze przed obiadem i popijać coca-colą. A ogród? Ogrody naturalistyczne wyglądają tajemniczo i zaj…ście! Akceptacja to klucz do spokoju!
Życie to jak podróż łódką na rzece. Przekształcanie innych według własnych wyobrażeń przypomina płynięcie łódką pod prąd. Pod prąd?! Proszę cię! Namachasz się, namęczysz, tracisz cenną energię, a rezultaty będą znikome lub żadne. A gdy płyniesz z prądem? Czasem lekko machniesz wiosłem, gdy prąd cię znosi w bok i płyniesz dalej w swoją stronę, podziwiając krajobraz na brzegu, który zmienia się wraz z upływem czasu.
Zatem następnym razem, kiedy pomyślisz, że musisz kogoś zmienić, spójrz w lustro. Może to Ciebie trzeba odświeżyć? Weź głęboki oddech, zaakceptuj to, co jest i płyń z prądem. Świat zewnętrzny jest odbiciem naszego wewnętrznego stanu. Im bardziej jesteśmy spokojni i zrównoważeni, tym bardziej harmonijna staje się nasza rzeczywistość. W ten sposób, poprzez wewnętrzną transformację, osiągniesz to, czego zawsze pragnęłaś(eś) – realny wpływ na rzeczywistość. Ten proces wymaga odwagi, cierpliwości i konsekwencji, ale jego owoce są nieocenione. Akceptacja i zmiana siebie to klucz do życia w zgodzie z samym sobą i otaczającym nas światem.
p.s.
Ulegając resentymentom obejrzałem kabareton w Opolu. Żałosne widowisko. A kiedyś to było przecież moje środowisko! Pora umierać.
