PRZEKRĘT WSZECHCZASÓW

Gorące sprawozdanie Moniki Irsmanbet o aferze w Wielkiej Brytanii, czyli ujawnionych wiadomościach tekstowych pomiędzy prominentnymi politykami.

Pewnie przegapiłbym aferę mailingową w Wielkiej Brytanii, bo w naszych mediach cisza. W Internecie nieśmiało coś się pokazuje, chodzi przecież o największy przekręt, czyli Plandemię Cowid-19! Putin już nakazał zniszczenie wszystkich zapasów szczepionek Covid-19 na rosyjskiej ziemi, powołując się na niezaprzeczalny związek między szczepionkami a nagłym wzrostem zakażeń wirusem HIV u zaszczepionych osób. A co w Wielkiej Brytanii? Mamy tam przecież naszego człowieka, więc proszę bardzo – gorące sprawozdanie na ten temat:

Monika Irsmanbet

Kiedy gazeta The Telegraph szła do druku część Brytyjczyków spała, a część pogrążona była we śnie. Rankiem Wyspy zawyły, a oczom ciekawych porannej prasy ukazały się dziesiątki ujawnionych wiadomości tekstowych wymienianych pomiędzy byłymi lub obecnymi prominentnymi politykami. Ileż tam było złości i zajadłości, podłości i szczucia jednych na drugich! Romanse, zdjęcia, seksualne wyczyny, ukryte kamery. Defilada upadku i pychy która kroczy przed upadkiem. Wybrańcy, opiekunowie co to z ludu i dla ludu powinność swą czynią i służbę niosą. W ich dłoniach nasze zaufanie, nasze życie, nasze wartości. Cóż można rzec gdy szaleje zaraza, śmiertelne żniwa zbierając? Oni przecież robią wszystko by nas chronić!

To dla nas były hotele izolacyjne za miliony, szmaty na twarzy, metrowe odległości i spacery raz dziennie. Dla nas zastrzyki na pniu wymyślone i szpitale odgrodzone. To dla nas! Byśmy byli bezpieczni i zdrowie zachowali do wyborów, aby właśnie tych polityków wybrać ponownie na ministrów zdrowia, premierów i doradców cnót wszelakich. Cóż takiego zatem panowie do siebie pisali, że aż jęknęłam i biegnę tutaj podzielić się wieściami? Czytamy, że obecny szef służby cywilnej pisze do ministra zdrowia: społeczeństwo musi zostać poinformowane o tej idiotycznej izolacji przez zaufaną osobę, a nie przez kogoś, komu nie ufa cały świat. (chodzi o premiera BoJo) –  wysłane 30 października 2020 roku. Piszą panowie dalej o testowaniu: zamierzam się (cenzura) uprzeć i wprowadzić to bezużyteczne gówno. Na to dostaje szybką odpowiedź: zgadzam się z tobą. Martwi mnie tylko to, że możemy zmusić ludzi do testowania (ha-ha), ale jak ich (cenzura) zmusić do izolacji? Panowie widocznie posmutnieli i piszą dalej tak: przegrywamy tę wojnę i to jest rzecz, którą musimy odwrócić. Na to pisze minister zdrowia: trzeba nastraszyć ludzi tak, żeby zesrali się w gacie. Niech im spodnie pospadają! 3 grudnia na WhatsAppie doradca medialny ministra napisał, że trzeba wymyślić nowy wariant i wpłynąć na opinię publiczną przez media: jesteśmy wściekli, trzeba wprowadzić nową odmianę natychmiast!

Panowie wykazują się też sporym poczuciem humoru, gdybając nad losem „skazanych”: ciekawe jak to jest, gdy wysiadasz z pierwszej klasy (samolot) i lądujesz w hotelu z jedzeniem klasy b na 10 dni,  cha, cha, i jeszcze płacisz za to. Doprawdy wzruszająca troska i szczerość. Obrywa się też nauczycielkom, które rzekomo tak pokochały siedzenie w domu, że zrobiły się grube i leniwe. Panowie rozważają też jakby tu zwiększyć: istotny czynnik strachu i winy. Pan Case pisze wręcz: małe rzeczy wyglądają śmiesznie, zróbmy coś naprawdę wielkiego, podnieśmy cyfry. Na co dostaje odpowiedź: zgadzam się całkowicie. Małych rzeczy nie warto nawet ruszać. Tak oto wpadli na pomysł oddania największego szpitala w Londynie dla chorych: to będzie naprawdę piękny gest, który publiczność pokocha.

Takie oto rozmowy toczyły się w czasie, gdy my robiliśmy zakupy online, mieliśmy zamknięte parki i kina, byliśmy zmuszani do zastrzyków, masek i zajmowania co trzeciego miejsca w pociągu. Takie rozmowy się toczyły, gdy nasi bliscy umierali w samotności na szpitalnych salach. Tak bawili się nasi wybrańcy i opiekunowie, gdy respiratory zabierały życie naszym przyjaciołom, a sąsiad pilnował sąsiada, by nie wychodził z domu więcej niż jeden raz. Wspólne święta pozostały w sferze marzeń, przytulanie było absolutnie zabronione a loty odwołane. Zamknięci w klatkach wariowaliśmy. Dzieciaki do dziś wychodzą z depresji, a przemoc szerzyła się nadzwyczaj szybko. Nuda, strach i bezczynność doprowadzały ludzi do obłędu. Taki to był czas dla nas, gdy zabawa trwała na całego. Idźmy na wybory i wierzmy politykom, bo przecież ci nasi wybrańcy są inni niż ci, którzy teraz rządzą. A co byłoby gdyby nasi rządzili? Byłoby tak samo! Identycznie!

Monika Irsmanbet

Subscribe
Powiadom o
guest

23 komentarzy
najnowszy
najstarszy oceniany
Inline Feedbacks
View all comments